- Nasz kontynent wyrzeka się swoich wartości nie potępiając polityki Moskwy wobec narodu czeczeńskiego i nie wprowadzając sankcji politycznych czy finansowych wobec władz rosyjskich - czytamy w liście podpisanym przez kilkadziesiąt osobistości z całego świata. Jego treść drukuje Gazeta Wyborcza. - Jutro może być już za późno na reakcję - ostrzegają sygnatariusze listu. Za późno dla mordowanych Czeczenów, ale także dla narodu rosyjskiego - apelują m.in. rosyjski dziennikarz Andriej Babicki, brytyjski historyk Timothy Garton Ash, włoski pisarz Umberto Eco, niemiecki reżyser Volker Scholendorff, czy francuski aktor Michel Piccoli. Wśród Polaków podpisanych pod listem widnieją nazwiska Gustawa Herlinga Grudzińskiego, ostatniego dowódcy powstania w getcie warszawskim - Marka Edelmana, księdza Adama Bonieckiego z "Tygodnika Powszechnego" i Leszka Kołakowskiego.