Wszystkie oddziały regionalnej grupy wojsk, które biorą udział w manewrach Zapad-2017, znajdują się już na terytorium Białorusi i przystąpiły do wykonywania zadań szkoleniowych w ramach ćwiczeń. Nie jest planowane przybycie innych sił" - powiedział w czwartek portalowi informacyjnemu Tut.by rzecznik białoruskiego resortu obrony Uładzimir Makarau. W rozmowie z PAP informację tę potwierdził pracownik biura prasowego ministerstwa. Jak powiedział Makarau, trwają "konsultacje" z rosyjskim ministerstwem obrony w sprawie oświadczenia dotyczącego przerzutu oddziałów armii pancernej. "Marsz ZWO na poligony na Białorusi" Kilka godzin wcześniej na swojej stronie internetowej rosyjski resort obronny poinformował, że "oddziały 1. Armii Pancernej Zachodniego Okręgu Wojskowego (ZWO) odbywają marsz na poligony na Białorusi". Według komunikatu "oddziały ZWO zaangażowane w manewry Zapad-2017 rozpoczęły przerzucanie żołnierzy, sprzętu wojskowego i specjalnego na poligony w Republice Białoruś". Dalej czytamy, że w jednostce pancernej dyslokowanej pod Moskwą ogłoszono alarm bojowy, a żołnierze przybyli już na stację załadunku. Żołnierze przemieszczą się przemarszem własnym i transportem kolejowym - poinformowano. W komunikacie, który wciąż znajduje się na stronie resortu, czytamy, że "wojskowi ZWO będą działać na nieznanych poligonach w warunkach trudnego ukształtowania terenu". Czwartek jest pierwszym dniem manewrów strategicznych Zapad-2017, które odbywają się na Białorusi i na trzech poligonach na zachodzie Rosji. W sumie ma w nich wziąć udział 12 700 żołnierzy i 700 jednostek sprzętu z obu krajów. Mimo zapewnień Moskwy, że scenariusz ćwiczeń jest czysto obronny, wywołują one niepokój w NATO. Niemiecki rząd szacował, że Rosja planuje wysłać na manewry ponad 100 tys. żołnierzy. Z Mińska Justyna Prus