57-letni Ahmad Suradji w toku śledztwa wyjaśniał, że mordował kobiety i dziewczynki gdyż wierzył, że w ten sposób zwiększy swą magiczną moc. Morderca został zatrzymany w maju 1997 r. na wyspie Sumatra, gdy na polu tuż przy jego domu znaleziono ciała pomordowanych. Ofiary same przychodziły do mającego opinię czarownika Suradjiego, gdyż wierzyły, że dysponuje on nadzwyczajną mocą i może pomóc im w życiowych kłopotach. Morderca prowadził kobiety na pole i tam zakopywał je do pasa w ziemi, tłumacząc iż to konieczne by ich życzenia się spełniały. Następnie w bestialski sposób mordował bezbronne ofiary. W procederze tym współpracowała z nim żona - została także skazana na karę śmierci, później zamienioną na wyrok dożywotniego więzienia. Wyrok został wykonany przez pluton egzekucyjny. Wcześniej o odwołanie egzekucji do władz indonezyjskich apelowała kilkakrotnie Amnesty International. Indonezja wznowiła wykonywanie wyroków śmierci po 14- miesięcznej przerwie w czerwcu 2008 r. Pierwszymi straconymi byli dwaj Nigeryjczycy, skazani za przemyt narkotyków. Na wykonanie wyroków w więzieniach kraju ma czekać obecnie co najmniej 112 skazanych.