Wcześniej uczestniczył m.in. w akcji w indonezyjskim mieście Palu, który ucierpiało podczas trzęsienia ziemi i tsunami we wrześniu, wziął także udział w procesie ewakuacji samolotu lotniczego Air Asia prawie cztery lata temu. W poniedziałek samolot Lion Air lecący ze stolicy Indonezji, Dżakarty na wyspę Sumatrę, runął do wody zaraz po starcie. Zginęło 189 osób. Ekipy ratunkowe odnalazły na razie jedną z czarnych skrzynek - rejestrator parametrów lotu. Nadal poszukiwana jest druga skrzynka zawierająca zapis rozmów w kokpicie, która ma pomóc w wyjaśnieniu katastrofy nowego Boeinga-737 MAX 8.Linie Lion Air potwierdziły, że podczas rejsu poprzedzającego katastrofę pilot zgłaszał usterkę. Ta jednak miała być naprawiona. Lokalne media podają zaś, że podczas przedostatniego rejsu pilot po kilkunastu minutach od startu miał zgłosić żądanie powrotu na lotnisko ze względu na usterkę, ale potem odwołał tę komendę. Podczas kolejnego - tragicznego w skutkach - rejsu pilot również po kilkunastu minutach od startu zgłosił żądanie powrotu na lotnisko. Maszyna rozbiła się jednak w morzu. Linia lotnicza Lion Air została założona w 1999 roku, jest tanią linią lotniczą działającą w Indonezji oraz w niektórych częściach Azji Południowo-Wschodniej, Australii i na Bliskim Wschodzie. Przewoźnik był zaangażowany w wiele incydentów, w tym śmiertelny wypadek w 2004 roku i zderzenie dwóch samolotów Lion Air na lotnisku Soekarno-Hatta w Dżakarcie.