Wielkie fale, dochodzące w niektórych regionach do siedmiu metrów wysokości, przyszły w czwartek. Tego dnia zginął jeden człowiek, a dziesiątki łodzi i kutrów rybackich zostało zniszczonych. Meteorolodzy twierdzą, że fale nie są typowym dla tej pory roku zjawiskiem. Ich zdaniem, mamy tu do czynienia z "akumulacją wiatrów" w jednym rejonie. W sobotę fale były już mniejsze - osiągały od półtora do dwóch metrów. Rybaków wciąż przestrzega się jednak przed wypływaniem na Morze Jawajskie (morze Oceanu Spokojnego między Sumatrą, Borneo, Celebesem i Jawą). Wciąż obowiązuje też zakaz surfingu na wysokości popularnej plaży Kuta na wyspie Bali. Prognozy na najbliższe dni mówią falach wysokości poniżej 1,5 metra na większości indonezyjskich wysp. Groźnie może być natomiast w zachodniej części Jawy, najgęściej zaludnionej indonezyjskiej wyspy - tam fale mogą osiągnąć do 3 metrów. Indonezyjczycy wciąż dobrze pamiętają o tragicznej w skutkach fali tsunami na Oceanie Indyjskim, która w samej tylko indonezyjskiej prowincji Aceh na Sumatrze zabiła ok. 170 tysięcy ludzi.