Sprawę opisuje CNN. Jak czytamy, Ministerstwo Zdrowia Indonezji odnotowało w bieżącym roku 206 przypadków ostrej niewydolności nerek u dzieci, głównie w wieku poniżej sześciu lat. 99 z nich zmarło. Badają syropy na kaszel Rzecznik MZ Indonezji przekazał, że na czas dochodzenia w tej sprawie, wprowadzone zostają nowe zasady sprzedaży płynnych leków na kaszel. Ministerstwo tymczasowo zakazało przepisywania i sprzedawania syropów na tę dolegliwość. Zakaz pojawił się po tym, jak Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) powiązała cztery indonezyjskie syropy na kaszel ze śmiercią kolejnych 70 dzieci w Gambii. Również w przypadku tych dzieci po spożyciu syropów dochodziło do ostrej niewydolności nerek, która wielokrotnie kończyła się śmiercią pacjenta. Na początku października władze Indonezji zamknęły fabrykę w New Delhi, która wytwarzała wspomniane leki. WHO podejrzewa, że cztery rodzaje syropów na kaszel, które produkowała firma Maiden Pharmaceuticals Limited zawierały niedopuszczalne ilości szkodliwych toksyn. Wykryto szkodliwe toksyny Jak wskazano, substancje te mogły potencjalnie wpłynąć na niewłaściwe działanie mózgu, płuc, wątroby i nerek. Minister zdrowia Indonezji Budi Guanadi Sadikin poinformował, że w syropach, których używały niektóre z poszkodowanych dzieci rzeczywiście wykryto niebezpieczne substancje. Chodzi o glikol etylenowy i glikol dietylenowy, które zwykle znajdują się w płynach chłodniczych, farbach, rozpuszczalnikach i tworzywach sztucznych.