Zgodnie z cytowanym przez agencję AP raportem policyjnym S. został zatrzymany w poniedziałek; wcześniej aresztowano pięciu Papuasów, którzy mieli dużą ilość amunicji. Władze Indonezji ograniczają zagranicznym dziennikarzom dostęp do dwóch najbardziej wysuniętych na wschód prowincji Papua i Papua Zachodnia, gdzie od dekad rozwijają się tendencje niepodległościowe. Według broniącej praw człowieka organizacji Amnesty International indonezyjscy policjanci i żołnierze są odpowiedzialni za co najmniej 95 bezprawnych zabójstw w Papui od 2010 roku. <a href="MSZ%20potwierdza%20zatrzymanie%20Polaka" target="_blank"></a> MSZ potwierdza zatrzymanie Polaka Dyrektor biura rzecznika prasowego MSZ Artur Lompart powiedział IAR, że ministerstwo ma informację o tym zdarzeniu i podjęło działania. Poinformował, że konsulat RP w Dżakarcie podejmuje starania dotyczące kontaktu z zatrzymanym.Z policyjnego raportu, na który powołuje się Agencja AP wynika, że Polak miał pozwolenie na wizytę w Papu Zachodniej, jednakże odwiedził siedzibę separatystów, czym miał naruszyć prawo imigracyjne. Zgodnie z informacjami policji S., który na co dzień mieszka w Szwajcarii. W raporcie podkreślono, że Polak miał pozwolenie na podróż do Papui i wizę turystyczną, ale złamał przepisy imigracyjne, niewłaściwie wykorzystując te dokumenty. Kawer, znany w Papui prawnik i działacz na rzecz praw człowieka, podkreśla, że zatrzymany Polak jest turystą i nie zna ludzi, o związki z którymi podejrzewa go policja. Według prawnika, który odwiedził S. jako przedstawiciel Stowarzyszenia Prawników ds. Praw Człowieka w Papui, 39-letni Polak jest przetrzymywany w celi bez odpowiedniej wentylacji, dostaje złej jakości jedzenie i dotychczas nie mógł skontaktować się z rodziną ani się przebrać. Kawer podkreślił, że Jakub Fabian S. nie ma swojego adwokata.