Poprzednio informowano o 370 ofiar śmiertelnych poniedziałkowej fali tsunami wywołanej trzęsieniem ziemi o sile 7,7 na indonezyjskim archipelagu Mentawai oraz 30 zabitych na skutek erupcji wulkanu Merapi. W tsunami zginęło 413 osób, a 298 uznaje się wciąż za zaginione - powiedział przedstawiciel służb ratunkowych Suryadi. Jak dodał, akcje ratunkową oraz dostarczanie pomocy utrudniają złe warunki meteorologiczne i brak łodzi. "Dostaliśmy ogromną ilość pomocy. Niestety liczba łodzi jest niewystarczająca, by ją szybko rozprowadzić" w dalekich wioskach rybackich - dodał Suryadi. Liczba ofiar wtorkowych erupcji Merapi wzrosła natomiast do 38 - podały służby ratunkowe. Lotnisko w Yogyakarcie, mieście odległym od wulkanu o 25 km, czasowo zamknięto w celu uprzątnięcia warstwy pyłu wulkanicznego z pasów startowych W szpitalach przebywa ok. 400 rannych, a ok. 4 tys. osób jest pozbawionych dachu nad głową. Wulkanolodzy ostrzegają, że w najbliższych dniach może dojść do kolejnych erupcji wznoszącego się na wysokość 2 914 m n.p.m. Merapi, gdyż w kraterze nagromadziła się znaczna ilość magmy. Archipelag Mentawai jest jednym z najbardziej narażonych na trzęsienia ziemi regionów Indonezji. Oprócz surferów, wyspy nie przyciągają jednak wielu turystów, gdyż są trudno dostępne.