Zmarły jest 86. ofiarą śmiertelną tej groźnej, odzwierzęcej choroby w Indonezji. Jak wynika z informacji resortu zdrowia, nadal nie wiadomo, w jaki sposób człowiek ten zaraził się wirusem ptasiej grypy. Wszystko wskazuje na to, że nie miał kontaktu z chorym ptactwem, także zbyt późno zgłosił się do szpitala. Indonezja, obok Wietnamu, jest krajem o największej liczbie potwierdzonych zachorowań na ptasią grypę wśród ludzi. W sumie w Indonezji stwierdzono obecność groźnego wirusa H5N1 u 107 osób - zmarło 86 chorych.