"Zamierzamy przeanalizować sytuację w konsultacji z Boeingiem (producentem Dreamlinerów) i liniami Air India" - powiedział dyrektor generalny indyjskiego lotnictwa cywilnego Arun Mishra. Dodał, że obecnie w Indiach nie rozważa się uziemienia tych samolotów. Linie Air India zamówiły 27 Dreamlinerów w ramach wielomiliardowej operacji modernizacji swej floty w roku 2005. Pierwszy samolot trafił do Delhi we wrześniu ubiegłego roku. Dotychczas dostarczono w sumie sześć maszyn, a kolejnych 21 ma trafić do Indii do 2016 roku. Wcześniej w środę Boeing 787 Dreamliner japońskich linii All Nippon Airways (ANA) lądował awaryjnie na lotnisku w mieście Takamatsu, gdy w kabinie pilotów pojawił się dym. Według komunikatu przewoźnika, przyrządy wskazywały na awarię jednej z baterii zasilających aparaturę pokładową. Po wylądowaniu wszystkich 129 pasażerów i 8 członków załogi ewakuowano. Kilkanaście osób zostało lekko rannych. W rezultacie linie poinformowały o uziemieniu wszystkich swoich 17 Dreamlinerów. Także konkurent ANA przewoźnik Japan Airlines (JAL) postanowił wstrzymać w środę loty swoich siedmiu Dreamlinerów ze względów bezpieczeństwa. Obaj przewoźnicy dysponują około połową wszystkich 50 Dreamlinerów dostarczonych do tej pory przez Boeinga. Przewoźnik ANA podał, że jego samoloty mogą wznowić loty już w czwartek po zakończeniu kontroli. Był to siódmy incydent z udziałem Dreamlinerów należących do ANA i JAL w ciągu mniej niż dwóch tygodni. Amerykańska Federalna Agencja Lotnictwa (FAA) poinformowała, że jest w trakcie "oceny wstępnego raportu" i włączy najnowszy incydent w Japonii do swojego dochodzenia dotyczącego samolotów Boeing 787 Dreamliner. Japońskie ministerstwo transportu nazwało środowe zdarzenie "poważnym". Była to już kolejna awaria tego typu maszyny, pierwszej zbudowanej częściowo z lekkich kompozytów węglowych. W Dreamlinerach dochodziło już do wycieków oleju, pożaru baterii, problemów z przewodami elektrycznymi i awarii komputera pokładowego, a nawet do pęknięcia szyby w oknie kabiny pilotów. Do usterek doszło także w Dreamlinerach należących do polskiego LOT-u.