Jak podała lokalna policja, bilans ataków może okazać się jeszcze wyższy - wielu rannych jest w ciężkim stanie a także nadal nie wydobyto wszystkich ciał ofiar z gruzów zawalonych budynków. W szpitalach przebywa ponad 300 osób, rannych w zamachach w głównym mieście Asamu, Gauhati oraz w trzech innych miastach prowincji. Do tej pory nikt nie przyznał się do przeprowadzenia serii zamachów. Asam od kilku dekad jest sceną walk separatystów m.in. ze Zjednoczonego Frontu Wyzwolenia Asamu (ULFA), ale w ostatnim czasie zamachy bombowe przeprowadzali tam również islamscy bojownicy z sąsiedniego Bangladeszu. Front ULFA zaprzeczył by miał cokolwiek wspólnego z atakami. Separatyści oskarżają władze w Delhi o eksploatowanie zasobów naturalnych prowincji i zaniedbywanie miejscowej ludności.