Strefa miłości miałaby być wydzielona z dala od miejskiego zgiełku tak, by patrzący sobie w powiększone źrenice mogli się bez wstydu, niezręczności czy obawy trzymać za ręce i całować. Na tak jawne oznaki czułości w konserwatywnych pod tym względem Indiach wciąż patrzy się spode łba. Policja zaprzeczyła jakoby patrolowała ulice w poszukiwaniu zakochanych parek z zamiarem uprzykrzania im życia. Przedstawiciele organizacji LOVE zapowiedzieli, iż jeśli do końca stycznia 2002 r. nie zostanie wydzielona taka strefa w mieście dojdzie do publicznych protestów przed budynkami administracji rządowej i posterunkami policji. - Młodzi ludzie tęsknią do miejsca, w którym mogą swobodnie wyrażać swą miłość, a skoro prowadzą tak aktywne i pospieszne życie, mają tym mniej czasu na miłość - powiedziała reporterowi Reutersa członkini organizacji LOVE, Piyali Samanta.