Niemal codziennie gazety w stanie Andhra Pradeś piszą o kolejnych samobójstwach. W stanie tym, który ucierpiał z powodu zbyt małych w tym roku deszczów monsunowych, z rolnictwa utrzymuje się 70 proc. mieszkańców. Oficjalnie samobójstwo w ciągu ostatnich sześciu tygodni popełniło 25 rolników, jednak zdaniem opozycyjnych polityków i stowarzyszeń rolników w rzeczywistości było ich ponad 150. Samobójstwa wśród rolników stały się w ciągu ostatnich lat ponurym rytuałem w Andhra Pradeś i innych centralnych regionach Indii, gdzie coraz większa ich liczba popada w długi. Dla rodzin zarabiających mniej niż 2 dolary dziennie 300 dolarów długu może okazać się ponad możliwości. Rolnicy zadłużają się, aby kupić nawozy, narzędzia do nawadniania i nasiona. Zdaniem ekspertów opierających się na rządowych danych, w latach 2002-2006 samobójstwo popełniało w Indiach ponad 17,5 tys. rolników rocznie. Od 1997 roku zabiło się ich co najmniej 160 tys. W tym roku nad Andhra Pradeś spadło o połowę mniej deszczów niż zazwyczaj. Olbrzymie zniszczenia dotknęły zwłaszcza wymagające intensywnego nawadniania uprawy ryżu, trzciny cukrowej i bawełny.