Lekarze twierdzą, że pacjenci mieli takie objawy, jak m.in.: nudności, napady drgawek, utrata przytomności. Trwa ustalanie przyczyn choroby. - Osoby, które zachorowały, zwłaszcza dzieci, nagle zaczęły wymiotować, wcześniej narzekały na pieczenie oczu. Niektórzy z nich zemdleli lub mieli napady drgawek - powiedział w rozmowie z gazetą "The Indian Express" lekarz ze szpitala rządowego Eluru, mieście na południu Indii. Siedemdziesiąt osób zostało już wypisanych ze szpitala, a 157 nadal jest leczonych. Do Eluru wysyłane są specjalne zespoły medyczne w celu zbadania przyczyn choroby. Do tej pory próbki krwi pacjentów nie wykazały żadnych dowodów infekcji wirusowej. - Wykluczyliśmy skażenie wody lub powietrza jako przyczynę po tym, jak urzędnicy odwiedzili tereny, w których ludzie chorowali - powiedział Alla Kali Krishna Srinivas, minister zdrowia stanu Andhra Pradesh, w którym doszło do zachorowań. - To jakaś tajemnicza choroba i dopiero analiza laboratoryjna ujawni, co to jest - dodał. Jednak opozycyjna partia Telugu Desam wezwała do zbadania incydentu, twierdząc, że przyczyną tajemniczej choroby było skażenie. Indie nadal walczą z pandemią, zajmują drugie miejsce na świecie pod względem liczby przypadków zakażenia koronawirusem. Andhra Pradesh jest jednym z najbardziej dotkniętych kryzysem stanów. Odnotowano tam ponad 800 tys. przypadków koronawirusa, co daje Andhra Pradesh trzecie miejsce w kraju. COVID-19 nie jest jednak przyczyną hospitalizacji ponad 200 osób w Eluru. Wszyscy pacjenci mieli negatywny wynik testu na koronawirusa. Chcesz wiedzieć więcej na temat pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki: Polska na tle świata Sytuacja w poszczególnych krajach Wskaźniki w przeliczeniu na milion mieszkańców