Kubek bez pokrywki z kawą tuż obok urządzeń do sterowania samolotem. Do tego serwetka z ciastkiem oraz drugi taki sam przysmak w dłoni pilota - to opis zdjęcia, które od kilku dni rozchodzi się nie tylko w indyjskim internecie, wywołując oburzenie. Fotografię wykonano w kokpicie maszyny należącej do tanich linii lotniczych SpiceJet. Wskazuje na to logo przewoźnika wydrukowane na kubku. Piloci zajadali się tradycyjnym przysmakiem jadanymi podczas hinduskiego festiwalu Holi, który w tym roku przypadł na 8 marca. Jedli i pili kawę przy urządzeniach w samolocie. SpiceJet ukarało pilotów Na zdjęciu nie widać twarzy lotników, którzy tak nieodpowiedzialnie podeszli do swoich obowiązków - i jeszcze postanowili się tym pochwalić. Gdyby kawa wylała się na sprzęt, przestałoby być wesoło. Niewykluczone, że samolot musiałby awaryjnie lądować. SpiceJet dowiedziało się o zdarzeniu i zidentyfikowało swoich pracowników. Firma zapowiedziała działania dyscyplinarne. - Mamy surową politykę dotyczącą spożywania jedzenia w kokpicie, której powinna przestrzegać cała załoga - przekazał CNN rzecznik lotniczego przedsiębiorstwa. Amerykańska stacja zasięgnęła też opinii emerytowanego pilota, wcześniej dyrektora u indyjskiego przewoźnika IndiGo. - Zachowanie pilotów było niedojrzałe i niepożądane, zwłaszcza, że są oni odpowiedzialni za bezpieczeństwo maszyny i lecących nią pasażerów. To całkowicie niewytłumaczalna postawa - ocenił. Zwrócił też uwagę, że większość firm lotniczych zabrania umieszczania jakiejkolwiek żywności oraz płynów w pobliżu urządzeń sterowania. W pobliżu znajduje się mnóstwo kabli, niezbędnych do kontrolowania trasy rejsu, a gdy wyleje się na nie gorący napój, system może się przegrzać i całkiem wyłączyć. SpiceJet miało problemy ze stanem technicznym samolotów CNN zauważa, że w zeszłym roku doszło do kilku incydentów z udziałem linii lotniczych SpiceJet. Przykładowo w maju autopilot w samolocie zepsuł się, przez co maszyna wpadła w turbulencje - na tyle silne, że wielu pasażerów odniosło obrażenia. Ponadto w lipcu indyjska Dyrekcja Generalna Lotnictwa Cywilnego ukarała tego samego przewoźnika zmniejszeniem liczby wykonywanych operacji o połowę przez osiem tygodni ze względu na wykryte usterki techniczne w samolotach.