Ciężarna Kamini Chachi trafiła do jednego ze szpitali na wschodzie Indii z bólami porodowymi. Przeprowadzono cesarskie cięcie, ale operacja się nie udała. Według lokalnych mediów, rodzina rodzącej została poinformowana, że dziecko zmarło, a matka obficie krwawi. Zdecydowano o przeniesieniu jej do innego szpitala, ale matka zmarła w drodze. Jak relacjonuje BBC, lekarz, który przeprowadzał operację, sam zadzwonił na policję, bo obawiał się, że rodzina może go zaatakować, gdy dowie się o śmierci noworodka. "Odkryliśmy, że był pijany. Aresztowaliśmy go, kiedy tylko przyjechaliśmy do szpitala" - powiedział BBC oficer lokalnej policji. Lekarz, który przeprowadzał operację, jest doświadczonym specjalistą. Od 15 lat pracuje w rządowym szpitalu w mieście Sonvala. Śledczy sprawdzają teraz, czy do śmierci matki i dziecka doszło z powodu zaniedbania czy innych przyczyn medycznych.