Informacji o indyjskim ultimatum - zamieszczonej m.in. w opiniotwórczym dzienniku "Hindustan Times" - nie potwierdziły jednak koła oficjalne w Delhi. "Hindustan Times" ujawnia, że decyzja o przedstawieniu Pakistanowi takiego ultimatum, zapadła na czwartkowej naradzie dowództwa armii i rządu w Srinagarze w Kaszmirze. Inicjatorem był premier Atal Behari Vajpayee, który osobiście udał się na pogranicze by na miejscu zbadać sytuację. Przygotowania na wypadek wojny Na linii rozdzielającej Indie i Pakistan zginęła w nocy jedna osoba, a trzy zostały ranne. W spornym regionie oba kraje zgromadziły ponad milion żołnierzy. Pakistan przygotowuje stolicę Islamabad na wypadek wojny z Indiami. Odwołano wszystkie urlopy urzędników państwowych i polecono ochotnikom obrony cywilnej zjawić się na kursach pierwszej pomocy. Ani na chwilę nie milkną strzały w Kaszmirze. Premier Indii, Atal Behari Vajpayee nie wierzy w deklaracje Pakistanu, że Islamabad powstrzyma ataki muzułmańskich bojowników w Kaszmirze: "Jestem rozczarowany, nie wystarczą same deklaracje. Za słowami muszą iść czyny". Reporter RMF Jan Mikruta zapytał Krzysztofa Mroziewicza, byłego ambasadora Polski w Indiach, czy wojna między Indiami a Pakistanem jest już nieunikniona: Do Delhi przyjechał z Islamabadu wysłannik Unii Europejskiej, Chris Patten. Premier Vajpayee pojechał na trzydniowy urlop w góry.