- Jest to tak samo strata dla Indii, jak i Afryki Południowej - powiedział premier Singh. Podkreślił, że Mandela "nie tylko przedstawiał sobą sumienie świata, ale pozostaje też światłem nadziei dla tych, którzy walczą z uciskiem i niesprawiedliwością w wiele lat po tym, jak poprowadził swój lud do zwycięstwa nad takim złem". - Mandela był najwyższym przywódcą nie tylko swego pokolenia, lecz być może tego całego paradygmatu. Rola, jaką osobiście odegrał w demontażu apartheidu, jest wzorcowa - powiedział indyjski minister ds. informacji Manish Tewari po specjalnym posiedzeniu gabinetu. Dla wyrażenia szacunku wobec zmarłego obie izby indyjskiego parlamentu odwołały w piątek posiedzenia. Także indyjskie media i internauci uważają, że Mandela ucieleśniał idee Mahatmy Ghandiego. We wpisach pod tekstami o śmierci Mandeli można przeczytać: "Dla RPA był on tym, kim dla Indii Mahatma Gandhi". Indyjska telewizja NDTV na swoich stronach internetowych przypomina słowa Mandeli wygłoszone podczas wizyty w Ahmedabadzie w 1995 roku: "Nigdy nie dorównałem standardom moralnym, prostocie i miłości dla biednych ustanowionym przez Mahatmę (...). Podczas gdy Gandhi był istotą ludzką pozbawioną słabości, ja jestem ich pełen". W 2001 roku indyjski rząd przyznał Mandeli Międzynarodową Nagrodę Pokojową im. Gandhiego za "wzorcową pracę na rzecz promowania pokoju i działania bez przemocy". Indie uhonorowały go w 1990 roku najwyższym indyjskim odznaczeniem cywilnym - orderem Bharat Rana (Klejnot Indii). Bohater walki z apartheidem był drugim w historii obcokrajowcem odznaczonym tym orderem.