Do zdarzenia doszło 17 kwietnia, na stacji Vangani w Bombaju. Indyjskie Ministerstwo Kolei upubliczniło nagranie, na którym wyraźnie widać, jak doszło do sytuacji, która nieomal zakończyła się tragedią. Po peronie spacerował dorosły mężczyzna z dzieckiem - podaje polsatnews.pl. Nie wiadomo, czy dwójka podróżnych czekała na swój pociąg, czy też miała kogoś odebrać ze stacji. W pewnym momencie, chodząc po peronie, niebezpiecznie zbliżyli się do krawędzi, a dziecko straciło równowagę i spadło na tory. Przestraszony opiekun bał się podejść do niego i wyglądał na zdezorientowanego. Dziecko było zbyt małe, by samodzielnie wydostać się na peron. W oddali pojawił się nadjeżdżający pociąg. Widząc sytuację, na pomoc rzucił się pracownik kolei. Ułamek sekundy Mężczyzna w szaleńczym tempie gnał po torach. W ostatniej chwili zdołał chwycić dziecko i podsadzić je na peron. Następnie, dosłownie na sekundę przed przejazdem hamującego pociągu, sam na niego wyskoczył. Tylko cudem nikt nie został ranny. Ministerstwo Kolei doceniło heroiczny gest swojego pracownika. "Zaryzykował swoje życie, by uratować dziecko. Jesteśmy pod wrażeniem jego odwagi i oddania służbie" - napisali przedstawiciele resortu na Twitterze.