Pod wodą jest już łącznie ponad tysiąc wiosek. 700 tys. ludzi musiało uciekać przed powodzią. - Od kiedy zmyło most kolejowy, pozostał jedynie niekończący się pas zniszczeń. Wszystkie pobliskie domy zostały porwane przez nurt. Zniszczenia są większe niż w zeszłym roku - mówią mieszkańcy zalanych terenów. Władze wzniosły dziesięć specjalnych obozów dla tych, których woda pozbawiła dachu nad głową. Rozpoczęły też wydawanie posiłków dla powodzian.