Cyklon Fani uderzył w piątek w wybrzeże stanu Orisa. Prędkości wiatru dochodziła do 200 kilometrów na godzinę. Zanim cyklon stracił intensywność, skierował się w stronę Bangladeszu. Specjalny komisarz stanu Orisa Bishnupada Sethi poinformował o dwudziestu jeden zgonach, zgłoszonych w mieście Puri, które jest hinduskim miejscem pielgrzymkowym. "Próbujemy potwierdzić tożsamość ofiar, ale wymaga to czasu ze względu na zniszczone linie komunikacyjne" - powiedział komisarz agencji AFP. W Bangladeszu odpowiedzialny za zarządzanie kryzysowe Golam Mostofa poinformował, że sześć spośród ofiar cyklonu zginęło wskutek uderzenia pioruna. Wichura przewróciła tysiące drzew i masztów telefonii komórkowej, a burze zniszczyły dachy budynków. Wiele domów trzy dni pozostawało bez prądu. Gubernator stanu Orisa Naveen Patnaik ogłosił, że potrzebujący otrzymają wsparcie finansowe oraz żywność. Jak dodał, przygotowane posiłki będą dostarczane do niektórych miejsc przez 15 dni. Fani był pierwszym od 43 lat cyklonem, który uderzył w wybrzeże Zatoki Bengalskiej wiosną i trzecim takim cyklonem w ciągu ostatnich 150 lat - powiedział Naveen Patnaik. Zazwyczaj cyklony szaleją w regionie w październiku i listopadzie. Organizacja Narodów Zjednoczonych i eksperci do spraw klęsk żywiołowych pochwalili Indie za szybką ewakuację miliona 200 tysięcy ludzi z obszarów zagrożonych przez cyklon i tym samym zminimalizowanie liczby ofiar. Dzięki ulepszonym modelom prognozowania, kampaniom informacyjnym wspieranym przez ratowników i wolontariuszy i dokładnym planom ewakuacyjnym mieszkańcy Orisy uniknęli najgorszego, co mógł przynieść cyklon. 20 lat temu, w 1999 roku, stan spustoszył supercyklon, który spowodował śmierć prawie 10 tysięcy ofiar.