Co najmniej 36 osób zginęło we wschodnich Indiach w poniedziałek, gdy autobus przewożący ponad 50 pasażerów, wpadł do kanału - podały lokalne media. Osoby, które przeżyły wypadek poinformowały, iż kierowca stracił kontrolę nad autobusem, gdy rozmawiał przez telefon komórkowy. Policja przybyła na miejsce zdarzenia z opóźnieniem, co spowodowało wybuch agresji ze strony mieszkańców, którzy próbowali pomagać poszkodowanym. Rozzłoszczony tłum zaatakował furgonetki policyjne, a policja odpowiedziała użyciem gazu łzawiącego w celu rozproszenia tłumu - poinformowała agencja Kyodo.