Zła pogoda i padający deszcz utrudniały w ciągu ostatnich dni akcję ratunkową w stanie Bihar, dotkniętym klęską, największą od 50 lat. - Nie mogę dokładnie powiedzieć, ilu ludzi potrzebuje jeszcze pomocy, ale liczymy ich w setkach tysięcy. Potrzebujemy więcej łodzi i wojska, aby ich ewakuować - powiedział stanowy minister ds.walki z żywiołami Nitish Mishra. Od czerwca, gdy przyszedł okres monsunu, w Azji południowej zginęło ponad tysiąc osób, głównie w indyjskim stanie Uttar Pradeś, gdzie zginęło 785 osób. Ofiary śmiertelne są też w Nepalu i Bangladeszu. Władze mają kłopot z wieloma mieszkańcami podtopionych wsi, którzy nie opuszczają swych domów, chroniąc dobytek.