"Rozmawiałem z prezydentem Andrzejem Dudą o incydencie związanym z rakietą, do którego doszło w Polsce. NATO solidaryzuje się ze swym cenionym sojusznikiem - Polską, monitorujemy sytuację i pozostajemy w kontakcie w miarę ustalania faktów - przekazał Jens Stoltenberg, dodając, że "NATO pozostaje czujne". Wcześniej informację na temat rozmowy podawał szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek. "Zakończyła się właśnie rozmowa prezydenta Andrzeja Dudy z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Dotyczyła naruszenia przestrzeni powietrznej RP. Jesteśmy od początku w stałym kontakcie z naszymi sojusznikami" - napisał na platformie X. Incydent z rosyjską rakietą. "Mamy potwierdzenia" Pierwsze informacje na temat incydentu przekazało przed południem Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. "W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą, wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju" - podano w komunikacie. Zdarzenie następnie komentował m.in. szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego podczas popołudniowej konferencji. - Wszystko wskazuje na to, że rakieta rosyjska wtargnęła w polską przestrzeń powietrzną. Mamy potwierdzenia radarowe, krajowe i sojusznicze - mówił gen. Wiesław Kukuła. Rakieta nad Polską. "Od momentu przekroczenia granicy obiekt był obserwowany" Po godzinie 17. Dowództwo Operacyjne RSZ przekazało w kolejnym komunikacie, że "naruszenie przestrzeni powietrznej RP nastąpiło o godzinie 7.12 w rejonie miejscowości Horodło (woj. lubelskie) i od momentu przekroczenia granicy obiekt obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju". Jak również poinformowano, "dzisiejszej nocy pojawiły się informacje o spodziewanej aktywności lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej. W celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej podwyższono gotowość bojową środków systemu obrony powietrznej, w tym par dyżurnych myśliwców polskich i sojuszniczych". Sztab Generalny Wojska Polskiego podał z kolei, że do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej doszło od strony granicy z Ukrainą przez obiekt, który po niecałych trzech minutach opuścił terytorium Polski. "Identyfikujemy go jako rosyjską rakietę manewrującą" - dodano. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!