Generał Aleh Dwigalou powiedział, że 19 kwietnia białoruskie radary zauważyły lekki samolot w okolicach Wilna, który kierował się w stronę białoruskiej granicy. Białoruskie wojska obrony przeciwlotniczej poinformowały stronę litewską o możliwym naruszeniu granicy państwowej. Jednak samolot kontynuował lot i wleciał w białoruską przestrzeń powietrzną, potem zawrócił. "Należy uwzględnić fakt, że naruszenie przestrzeni powietrznej miało miejsce w pobliżu budowy naszej elektrowni atomowej"- zaznaczył generał. Aleh Dwihalou poinformował, że samolot został zidentyfikowany jako maszyna cywilna i białoruska obrona powietrzna nie podjęła wobec niego działań siłowych. "Wojska lotnicze i obrony przeciwlotniczej, jeśli takie przypadki będą się powtarzać, będą zmuszone zastosować również siłowe środki oddziaływania"- dodał Dwihalou. Białoruski generał wyraził nadzieję, że dany incydent był wynikiem nieświadomego błędu pilota, a nie zaplanowaną akcją i strona litewska to potwierdzi.