23-letni Liam Jones na pokładzie wycieczkowca MSC Euribia podróżował razem z członkami swojej rodziny. Wieczorem, przed tragicznym zdarzeniem, które miało miejsce w ubiegłą sobotę, liniowiec wyruszył z Southampton i wypłynął w stronę niemieckiego portu w Hamburgu. Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w pobliżu Holandii. Do tej pory nie wiadomo, co stało się z młodym mężczyzną. Jak przekazuje jednak "Daily Mail", istnieją obawy, że po wypadnięciu za burtę młody Szkot zginął. Bliscy nie mają żadnych wieści o 23-latku Krewni i przyjaciele młodego mężczyzny domagają się jakichkolwiek informacji w sprawie. - Bardzo martwię się tym, co się zdarzyło i ogromnie mi zależy, aby dowiedzieć się czegoś więcej - mówiła 20-letnia żona Jonesa, która nie wzięła udziału w wycieczce statkiem. Jak dodała, to "okropna sytuacja dlatego, że nie mamy pojęcia, co dokładnie się stało". 20-latka wyznała też, że szkocka policja odesłała ją do niemieckich funkcjonariuszy, informując, że to oni zajmują się sprawą. - Przyjaciele i najbliżsi Liama są zdruzgotani - przekazał 23-letni brat mężczyzny, dodając, że rozczarowuje ich brak komunikacji w tej sprawie z Mediterranean Shipping Company (MSC). Przyjaciele zaginionego relacjonowali też swoje próby kontaktu z pasażerami na pokładzie statku. W ten sposób chcieli dowiedzieć się czegoś więcej na temat okoliczności zdarzenia, jednak nie przyniosły one żadnych rezultatów. - Nie udało nam się uzyskać żadnych dokładnych informacji na temat tego, co stało się z Liamem. Wszyscy jesteśmy bardzo zmartwieni - mówił jeden z jego przyjaciół. Zdarzenie na statku. "Zgłoszone władzom" MSC Cruises wystosowało krótkie oświadczenie za pośrednictwem rzecznika, który przekazał, że "16 marca pasażer MSC Euribia wypadł za burtę, gdy statek płynął do Hamburga. Zdarzenie zostało zgłoszone władzom. Policja w Southampton pojawiła się na statku, gdzie przeprowadziła dochodzenie". Rzecznik zapewnił też, że firma jest "głęboko zasmucona tą wiadomością", ale pozostaje w "stałym kontakcie" z rodziną. Ze względu na jej prywatność rzecznik nie chciał ujawniać dodatkowych informacji. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!