Odrzucenie wniosku, który złożył senator z Kentucky Rand Paul oznacza, że Senat formalnie deklaruje, iż rozpoczyna procedurę impeachmentu. Debata w tej sprawie ruszy 8 lutego. Senatorowie we wtorek złożyli też przysięgę, że w procesie Trumpa będą bezstronnymi sędziami. Potrzebują 67 głosów Izba Reprezentantów Kongresu 13 stycznia przegłosowała artykuł impeachmentu, w którym ówczesnego prezydenta oskarża o podżeganie do rebelii, a w poniedziałek przekazała go Senatowi. Demokraci nie mają jednak wystarczającej przewagi w Senacie, by wygrać głosowanie w tej sprawie. Przy obecności wszystkich 100 senatorów do uznania Trumpa za winnego potrzeba będzie 67 głosów, do 50 demokratów dołączyć więc będzie musiało co najmniej 17 republikanów. Pierwszy w historii Trump jest pierwszym prezydentem USA, który został dwukrotnie postawiony w stan oskarżenia przez Izbę Reprezentantów. Poprzednio stało się to w grudniu 2019 roku, w związku z tzw. aferą ukraińską. W 2020 roku Senat, w którym wówczas republikanie mieli większość, uniewinnił gospodarza Białego Domu. Jak dotąd pięciu republikańskich senatorów zasygnalizowało gotowość do głosowania za impeachmentem Trumpa. Po uznaniu za winnego Senat może zakazać Trumpowi obejmowania najwyższego urzędu w przyszłości, pozbawiając go możliwości startu w kampanii wyborczej w 2024 roku. Niedawnemu gospodarzowi Białego Domu grozi także utrata prezydenckiej emerytury.