Jeden z głównych obrońców Trumpa, który jest Żydem, wyjaśnił, że ściśle przestrzega przykazania zakazującego pracy w szabat. Nie będzie mógł zatem uczestniczyć w postępowaniu w piątek po zachodzie słońca lub w sobotę. Jak podkreśla "New York Times", David Schoen prosił w kopii listu, skierowanego do Senatu, o zawieszenie procesu do niedzieli. "Przepraszam za niedogodności związane z prośbą, aby postępowanie w sprawie impeachmentu nie było prowadzone w czasie żydowskiego szabatu. (...) Jednak praktyki i zakazy są dla mnie obowiązkowe, więc - z całym szacunkiem - nie mam innego wyjścia, jak tylko złożyć tę prośbę" - pisał prawnik. "Szanujemy prośbę, dostosujemy się" Skierował korespondencje do przywódcy większości demokratycznej w Senacie Chucka Schumera, przywódcy mniejszości republikańskiej Mitcha McConnella oraz senatora demokratycznego Patricka J. Leahy, który jako prezydent pro tempore przewodniczy procesowi. Rzecznik Schumera, Justin Goodman, powiedział, że odniesie się do prośby Schoena, ale nie wyjaśnił, w jaki sposób. "Szanujemy ich prośbę i oczywiście dostosujemy się do niej. (...) Trwają rozmowy z odpowiednimi stronami" - dodał rzecznik. Mają nadzieję na szybki proces Według nowojorskiej gazety członkowie obu partii mają nadzieję na szybki proces. Demokraci, wiedząc, że prawie na pewno nie dysponują wystarczającą liczbą głosów, by skazać Trumpa, chcą uniknąć dalszych zakłóceń w misji prezydenta Bidena, a zwłaszcza doprowadzić do przyjęcia ustawy o pakiecie pomocowym i zatwierdzenia pozostałych członków jego gabinetu. Republikanie też mają własne powody, by szybko zakończyć proces. "New York Times" zwraca uwagę, że gdyby przywódcy Senatu przyspieszyli proces impeachmentu i zakończyli go do zachodu słońca w piątek, byłby to zdecydowanie najszybszy taki proces w historii. Gdyby go zawiesili, mógłby się skończyć w poniedziałek w święto federalne, w Dzień Prezydenta. Dla senatorów tydzień rozpoczynający się 15 lutego miał być przerwą na powrót do swoich stanów.