Igły krawieckie zostały znalezione w pięciu kanapkach serwowanych w klasie biznes podczas czterech niedzielnych lotów - poinformowały linie Delta Airlines. Ucierpiał jeden pasażer lecący do Minneapolis, jednak odmówił przyjęcia pomocy medycznej - podała rzeczniczka przewoźnika Kristin Baur. Dwie igły znaleziono w posiłkach podawanych na pokładach samolotów lecących do Atlanty i Seattle. Baur poinformowała, że stewardzi przestali serwować kanapki od chwili, gdy natrafiono na pierwsze igły. Powiadomiono załogi innych lotów startujących z Amsterdamu, gdzie były przygotowywane kanapki. Rzeczniczka firmy kateringowej "Gate Gourmet" zapewniła, że firma nie otrzymała do tej pory powiadomień o podobnych sytuacjach od innych linii lotniczych, z którymi współpracuje. Nie wiadomo, jak igły trafiły do kanapek. "Podchodzimy do sprawy bardzo poważnie" - Podchodzimy do tej sprawy bardzo poważnie i rozpoczęliśmy własne dochodzenie. Zaostrzamy nasze i tak rygorystyczne zasady bezpieczeństwa, aby zapobiec takim sytuacjom w przyszłości - napisała "Gate Gourmet" w oświadczeniu. Posiłki są obecnie przygotowywane z zachowaniem większej ostrożności i podaje się więcej gotowych, pakowanych dań - podkreślono. W podobnym tonie wypowiadają się linie Delta. "Jest to dla nas niezwykle ważna sprawa, współpracujemy z władzami lokalnymi i federalnymi, które badają ten incydent. Podjęliśmy kroki wraz z naszym dostawcą w Amsterdamie, aby zapewnić bezpieczeństwo i jakość jedzenia, które serwujemy na pokładach naszych samolotów" - napisał przewoźnik w oświadczeniu. Biuro FBI w Atlancie poinformowało w oświadczeniu o wszczęciu dochodzenia. Po tym, jak znaleziono igły, pasażerom podano pizzę.