Chodzi o podsłuchane rozmowy telefoniczne, zawartość poczty elektronicznej czy treść sms-ów osób podejrzanych o terroryzm albo inne ciężkie przestępstwa. Dane te miały zostać przeniesione do cyfrowego archiwum, ale z powodu błędu w oprogramowaniu zostały bezpowrotnie zniszczone. Federalna Policja Kryminalna przyznała, że doszło do awarii. Przypadek jest już wyjaśniany. To kolejna wpadka niemieckich służb. Niedawno wyszło na jaw, że w centrali kontrwywiadu zniszczono dokumenty dotyczące śledztwa w głośnej sprawie neonazistów z grupy Narodowosocjalistyczne Podziemie. W związku z tym incydentem szef kontrwywiadu zapowiedział odejście ze stanowiska. Sprawą zajmuje się już parlamentarna komisja śledcza. Wojciech Szymański/Berlin