11 tysięcy 3-pokojowych domków na kółkach od miesięcy stoi więc w równych rzędach na gigantycznym pastwisku w stanie Arkansas. Po co więc je kupiono? Na to pytanie agencja nie odpowiada. Dochodzenie zapowiedziała już grupa senatorów, a specjaliści przeliczają na co można by wydać wyrzucone w błoto 300 milionów. Za te pieniądze można było wybudować 2,5 tysiąca zwykłych domów; odbudować wszystkie szkoły w mieście czy wyremontować kilka szpitali. Tymczasem specjalna komisja Izby Reprezentantów Kongresu ogłosiła w środę raport krytykujący działania władz w czasie huraganu Katrina w sierpniu ubiegłego roku. Wynika z niego, że zaniedbania rządu powiększyły liczbę ofiar tego kataklizmu. Komisja - złożona w całości z Republikanów - obwinia demokratyczne władze stanu Luizjana i miasta Nowy Orlean za brak odpowiednich przygotowań na wypadek huraganu, ale znaczną częścią odpowiedzialności obarcza także republikański rząd federalny. Z liczącego prawie 600 stron raportu można się dowiedzieć, że Ministerstwo Bezpieczeństwa Kraju i znajdująca się w jego strukturze Agencja Zarządzania Kryzysowego (FEMA) otrzymywały wcześniej ostrzeżenia o nadejściu huraganu i powodzi w Nowym Orleanie, ale nie podjęły odpowiednich przygotowań. Raport obciąża m.in. odpowiedzialnością ministra bezpieczeństwa Michaela Chertoffa i byłego szefa FEMA, Michaela Browna. Ten ostatni wykazał zupełny brak kompetencji (prezydent Bush mianował go mimo iż Brown nie miał kwalifikacji na to stanowisko) i musiał podać się do dymisji. Z ustaleń komisji wynika m.in., że rząd niemal natychmiast otrzymał wiadomość o przerwaniu wałów przeciwpowodziowych w Nowym Orleanie 29 sierpnia, chociaż wcześniej Biały Dom utrzymywał, że prezydent Bush dowiedział się o tym o dzień później. FEMA wiedziała na dwa dni wcześniej, że położony poniżej poziomu morza Nowy Orlean zostanie prawdopodobnie w 75 procentach zatopiony. Zlekceważenie ostrzeżeń o możliwości powodzi przez władze stanowe lokalne i federalne opóźniło przygotowania do ewakuacji mieszkańców Nowego Orleanu i ich zakwaterowania gdzie indziej. Wielu z nich - przeważnie ubogich Afroamerykanów - nie było stać na wyjazd z miasta na własny koszt. W wyniku huraganu nad Zatoką Meksykańską i powodzi zginęło w sumie około 1400 osób. - Nasze śledztwo wykazało, że Katrina była narodowym fiaskiem, niespełnieniem najbardziej uroczystych zobowiązań (rządu) do zapewnienia opieki ze strony państwa - stwierdza jeden z fragmentów raportu. Minister Chertoff w środę składał wyjaśnienia przed komisją Senatu badającą sprawę zaniedbań rządu w okresie huraganu. Podobnie jak w wygłoszonym wcześniej przemówieniu obiecywał zreformowanie FEMA, aby w przyszłości lepiej stawiała ona czoło skutkom klęsk żywiołowych. Kongres ma także pretensje do rządu, że popełnił błędy w dystrybucji pomocy dla ofiar Katriny - miliony dolarów mogły wskutek tego trafić do oszustów, którzy podawali fałszywe nazwiska i adresy. Demokraci w Kongresie wykorzystują Katrinę do druzgocącej krytyki administracji Busha. We wtorek senator Hillary Clinton - potencjalna kandydatka na prezydenta w wyborach w 2008 r. - zaatakowała w przemówieniu rząd za zaniedbania. - Było to kolosalne fiasko przywództwa ze strony Białego Domu, Ministerstwa Bezpieczeństwa Kraju i FEMA - powiedziała pani senator, dodając, że tysiące ewakuowanych nadal nie może wrócić do swych domów, gdyż opóźnia się odbudowa Nowego Orleanu.