Z informacji podawanych przez francuskich urzędników wynika, że cały obszar "poniósł poważne straty". Jak donosi "Washington Post", nie wiadomo jednak dokładnie, jak bardzo zniszczona jest posiadłość prezydenta USA. "Wiemy, że cztery najbardziej solidne budynki na wyspie zostały zniszczone. Oznacza to, że delikatniejsze budowle prawdopodobnie ucierpiały jeszcze bardziej"- powiedział francuski minister spraw wewnętrznych Gerard Collomb. Posiadłość Trumpa o nazwie Le Chateau des Palmiers położona jest tuż przy piaszczystej plaży. Kupił ją w 2013 r., jednak gdy objął fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych, postanowił ją sprzedać, by uniknąć konfliktu interesów. W marcu br. posiadłość została wystawiona na sprzedaż za 28 mln dolarów. Nie znalazł się jednak żaden chętny kupiec, dlatego cena została niedawno obniżona do 16,9 mln dolarów - informuje "Washington Post".Po tym, jak podano wiadomość o zniszczonej rezydencji Donalda Trumpa, na portalach społecznościowych pojawiło się wiele komentarzy. Internauci wypominali prezydentowi USA zerwanie porozumienia klimatycznego, a zniszczenie przez huragan jego majątku określili jako "karmę". Aktualnie huragan zmierza w stronę Florydy, gdzie znajduje się posiadłość Trumpa Mar-a-Lago, nazywana inaczej "zimowym Białym Domem", której szacowana przez Forbesa wartość wynosi około 175 mln dolarów. Amanda Miller, rzeczniczka "The Trump Organisation", powiedziała, że pracownicy firmy cały czas monitorują sytuację. "Wszystkie odpowiednie środki ostrożności i zabezpieczenia zostały wdrożone. Modlimy się za wszystkich, którzy znajdą się na drodze huraganu Irma, nie tylko na Karaibach"- powiedziała w oświadczeniu Miller.