"W regionie, który został ostrzeżony przed potencjalnie śmiercionośną powodzią, ale nie przygotował się na taki cios, zginęło w środę w nocy i w czwartek rano co najmniej 46 osób na obszarze od Maryland do Connecticut" - podała agencja Associated Press. AP przytacza przykład z nowojorskiej dzielnicy Queens, gdzie woda szybko się wdarła do mieszkania na parterze Deborah Torres i wypełniła je po kolana. Jak powiedziała Torres, trzy osoby w suterenie, w tym dziecko, nie zdołały się wydostać bo prawdopodobnie nie były w stanie otworzyć drzwi. Wszyscy zginęli. - Nie mam słów. Jak coś takiego może się zdarzyć? - mówiła kobieta. Sytuację pogorszyły zmiany klimatyczne W opinii meteorologów pozostałości Idy połączyły się z frontem burzowym i zalały obszar wokół międzystanowej autostrady nr 95. Zdaniem ekspertów podobna pogoda już wcześniej występowała w następstwie huraganów. Obecnie sytuację pogorszyły zmiany klimatyczne. Cieplejszemu powietrzu towarzyszy więcej deszczu, a w miastach betonowe chodniki uniemożliwiają wsiąkanie wody w grunt. Krajowe Centrum Huraganów ostrzegało od wtorku o możliwości dużych, zagrażających życiu powodzi. Jednak gubernator stanu Nowy Jork Kathy Hochul i burmistrz miasta Nowy Jork Bill de Blasio powiedzieli, że siła burzy ich zaskoczyła. - Nie spodziewaliśmy się, że między godz. 20.50 a 21.50 ostatniej nocy, niebo dosłownie się otworzy i na ulice Nowego Jorku spadnie wodospad Niagara - powiedziała Hochul. Efektem opadów było 23 cm deszczu w niektórych rejonach stanów New Jersey, Pensylwanii, Massachusetts i Rhode Island i prawie tyle samo w nowojorskiej dzielnicy Staten Island. Zupełnie zalane ulice W Nowym Jorku niektóre ulice zostały zupełnie zalane, pełno było pływających śmieci, woda wdarła się do tuneli metra zatrzymując co najmniej 17 pociągów i wstrzymując ruch do wczesnego ranka. Nagrania umieszczane w sieci pokazywały pasażerów stojących na siedzeniach w zalanych wagonach. Według Krajowej Służby Meteorologicznej było co najmniej siedem tornad pustoszących m.in. Przylądek Cod, przedmieścia Filadelfii oraz New Jersey. - To po prostu przeszło i wszystko zniszczyło. Można było słyszeć płacz ludzi - przytacza AP relację 33-letniej Jeanine Zubrzycki, która ukryła się w piwnicy z trójką dzieci. Jej dom został uszkodzony, ale nadaje się do zamieszkania. W ub. niedzielę Ida uderzyła w stan Luizjanę jako piąta najsilniejsza burza, jaka kiedykolwiek nawiedziła kontynent amerykański. Pozostawiła milion ludzi bez prądu, prawdopodobnie na wiele tygodni. Czytaj także: Skąd wiemy, czy ekstremalna pogoda to efekt zmian klimatycznych?