Huragan Helene uderzył najpierw w słabo zaludnione wiejskie obszary Florydy, towarzyszyły mu wiatry wiejące z prędkością nawet 225 km/godz., powodując znaczne zniszczenia i powodzie. Służby ratunkowe stopniowo docierają do mieszkańców uwięzionych w zalanych domach. Żywioł sprawiał, że drzewa spadały na budynki. Kościół w Perry na Florydzie stracił dach, którego remont zakończył się niedawno po przejściu huraganu w zeszłym roku. Władze lokalne zaapelowały do mieszkańców, by opuścili zagrożone tereny. USA. Szacowanie strat po przejściu huraganu Helene Zdaniem gubernatora Florydy Rona DeSantisa szkody wyrządzone przez Helene wydają się większe niż łączne straty spowodowane w sierpniu ubiegłego roku przez huragany Idalia i Debby. W południowej części Georgii ponad 4 mln domów i firm, w tym szpitale, straciło dostęp do elektryczności. Gubernator Brian Kemp poinformował, że dziesiątki mieszkańców tego stanu są uwięzione w uszkodzonych budynkach. Huragan Helene w USA. Interwencja Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego Agencja AP podała, że na najbardziej dotknięte tereny udała się szefowa Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego (FEMA) Deanne Criswell. Agencja wysłała ponad 1500 pracowników, którzy do późnego piątkowego poranka uczestniczyli w ok. 400 akcjach ratunkowych. Kiedy Helene po przejściu nad lądem osłabła do poziomu burzy tropikalnej, maksymalna stała prędkość wiatru spadła do 110 km/godz. Huragan zaczął przesuwać się w kierunku Tennessee i Kentucky. W opinii synoptyków przewidywane ulewne deszcze nad Appalachami niosą ryzyko osuwisk błotnych i gwałtownych powodzi. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!