Kubańska agencja informacyjna AIN dodała, że ze wschodnich i środkowych prowincji Kuby, w związku z nadciągającym nad wyspę żywiołem i w ramach środków zapobiegawczych, ewakuowano w tym czasie około 20 tysięcy ludzi. Wśród nich było 90 zagranicznych turystów. Na Haiti szalejący wiatr oprócz ofiar spowodował poważne straty; haitańskie władze informowały o zniszczonych wielu domach, pozrywanych dachach i połamanych słupach elektrycznych. Doszło też do powodzi i obsunięć ziemi. Rząd ogłosił stan klęski: wstrzymano komunikację powietrzną i morską, zamknięto szkoły i przedsiębiorstwa. Około godziny 2.00 nad ranem czasu polskiego centrum huraganu znajdowało się około 100 km na zachód od haitańskiej stolicy Port- au-Prince i 250 km na południowy wschód od miasta Guantanamo na Kubie - podało amerykańskie Krajowe Centrum Huraganów (NHC) w Miami. Gustav, określany pierwszym, a więc najsłabszym stopniem w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona, porusza się z prędkością 11 kilometrów na godzinę na północny zachód. Towarzyszące mu wiatry wieją z szybkością około 120 km/h. Huragan niesie także ze sobą obfite deszcze. Kubański instytut meteorologiczny (Insmet) nie wyklucza jednak, że zanim huragan dotrze do wyspy, nabierze mocy i osiągnie 2 albo 3 stopień w skali Saffira-Simpsona. Gustav spowodował już wzrost cen ropy bowiem rynek zareagował nerwowo na możliwość zakłócenia wydobycia ropy i gazu ze złóż w Zatoce Meksykańskiej. Ropa na nowojorskiej giełdzie surowcowej zakończyła wtorkową sesję na poziomie 116,27 USD za baryłkę, czyli o 1,16 dolara więcej niż na otwarciu.