Takie informacje podaje hiszpańskojęzyczna wersja gazety "Miami Herald" wychodzącej na Florydzie. Ta z kolei powołuje się na źródła w CIA. Chavez miał mieć usunięty ropień w obrębie miednicy. Prezydent Wenezueli musiał zostać odwieziony do szpitala zaraz po tym, jak poczuł silny ból w okolicach brzucha. Doszło do tego podczas, ubiegłotygodniowego spotkania z przywódcą Kuby - Fidelem Castro. Chavez przybył tu po wizycie w Brazylii i Ekwadorze. W trakcie hospitalizacji do mediów nie przedostawały się żadne informacje na temat stanu zdrowia prezydenta Wenezueli. Wywołało to liczne spekulacje, a media z Ameryki Południowej i Środkowej zaczęły zastanawiać się, czy Chavez utrzyma swą władzę. Mimo to środowiska bliskie prezydentowi podkreślały przez cały czas, że szybko wraca do zdrowia i wkrótce powinien opuścić kubański szpital i wrócić do domu. Zgodnie z konstytucją Wenezueli jeśli prezydent nie może sprawować swojego urzędu przez 90 dni, wtedy jego obowiązki przejmuje wiceprezydent. Również w przypadku śmierci głowy państwa, jego urząd będzie sprawować zastępca.