- Zgromadziliśmy się, by uczcić pamięć ofiar bratobójczej tragedii, w skutek której 70 lat temu zginęło tysiące niewinnych ludzi - Polaków i Ukraińców, mieszkańców Wołynia. Tak historycznie się złożyło, że oba te narody są sąsiadami, mamy wiele wspólnego w językach, kulturze, tradycji, posiadamy doświadczenie walki o wolność przeciwko reżimom totalitarnym. Łączy nas wiele przykładów wspólnych zwycięstw, wzajemnej pomocy i przyjaźni, tym niemniej najbardziej bolesnym pozostają dla nas tragiczne wydarzenia na Wołyniu - mówił Hryszczenko podczas mszy św. w Łucku na Ukrainie.Podkreślił, że zaciśnięte w ideologii komunistycznej oba narody były pozbawione możliwości prowadzenia szczerego dialogu o wspomnianych wydarzeniach, opartego o prawdziwe fakty historyczne. - Po odzyskaniu przez Ukrainę niepodległości rozpoczął się proces prawdziwej oceny naszej wspólnej historii, pojednania i jednoczenia się narodów ukraińskiego i polskiego, to był wspólny wybór obu państw niezbędny do pokonania stereotypów historycznych - podkreślił ukraiński wicepremier. Przypomniał, że dzięki wysiłkom obu państw w 1997 r. ukazała się wspólna deklaracja prezydentów Ukrainy i Polski w sprawie pojednania i jednoczenia. - Mają miejsce wspólne prace historyków i badaczy, wspólne odezwy hierarchów kościelnych. Jednocześnie wydarzenia wołyńskie potrzebują dalszego rzetelnego badania (...) i należy unikać polityzacji tej niezwykle trudnej sprawy (...) Dzisiaj oddajemy hołd pamięci wszystkich Ukraińców i Polaków, którzy stali się ofiarami tragicznych wydarzeń na Wołyniu (...) Jako przejaw pojednania i znak budowania wspólnej europejskiej przyszłości dzisiaj chylimy czoło przed ofiarami bratobójczego konfliktu - powiedział Hryszczenko. W Łucku na Ukrainie trwają dziś uroczystości związane z 70. rocznicą zbrodni wołyńskiej. Wspólnie z ukraińskim wicepremierem we mszy świętej w intencji ofiar UPA wziął udział prezydent Bronisław Komorowski. W polskiej delegacji są także m.in. wiceminister spraw zagranicznych Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Krzysztof Kunert, doradca prezydenta Tomasz Nałęcz, senatorowie, kompozytor Krzesimir Dębski, krewni ofiar i żołnierze 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Uroczystość zorganizował Kościół rzymskokatolicki na Ukrainie. Zostali na nią zaproszeni także przedstawiciele innych Kościołów obecnych na Wołyniu: m.in. prawosławnych patriarchatu kijowskiego i moskiewskiego oraz greckokatolickiego. Przed tygodniem Komorowski zapowiadał, że chce wypełnić treścią polityczną niedawne oświadczenie biskupów polskich i ukraińskich w tej sprawie. 28 czerwca w Warszawie kościelni hierarchowie z Polski i Ukrainy podpisali deklarację, w której napisali: "Pragniemy dzisiaj oddać hołd niewinnie pomordowanym, ale i przepraszać Boga za popełnione zbrodnie oraz raz jeszcze wezwać wszystkich, Ukraińców i Polaków, zamieszkujących zarówno na Ukrainie, jak i w Polsce oraz gdziekolwiek na świecie, do odważnego otwarcia umysłów i serc na wzajemne przebaczenie i pojednanie".