Organizacja wyraziła ubolewanie, że szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton nie poruszyła publicznie kwestii aresztowań podczas swej niedawnej wizyty w Rijadzie. Milczenie Brukseli i Waszyngtonu w sytuacji, gdy ponad 160 dysydentów trafiło do więzienia, nie powinno mieć miejsca - napisał w komunikacie Christoph Wilcke, działacz HRW na Bliskim Wschodzie. W oświadczeniu przypomniano, że większość aresztowań przeprowadzono wśród szyickiej mniejszości, która w ostatnich tygodniach demonstrowała w Prowincji Wschodniej. Demonstranci domagali się swobód politycznych oraz zakończenia tego, co określają jako dyskryminowanie szyitów przez sunnicką monarchię absolutną. W marcu saudyjska organizacja obrony praw człowieka poinformowała, że władze aresztowały sto osób, które protestowały na terenie Prowincji Wschodniej. Saudyjscy szyici twierdzą, że utrudnia się im dostęp do wyższych stanowisk w administracji oraz do świadczeń społecznych, z jakich korzystają inni obywatele Arabii Saudyjskiej. Według władz w Rijadzie, są to zarzuty bezpodstawne.