Howard Hunt
W wieku 88 lat zmarł we wtorek w Miami, na Florydzie Howard Hunt, uważany za jednego z kluczowych uczestników afery Watergate, która doprowadziła w sierpniu 1974 r. do rezygnacji z urzędu prezydenta Richarda Nixona.
Jak poinformował jego syn Austin, Hunt zmarł na zapalenie płuc.
Hunt, długoletni agent CIA, uważany był za głównego organizatora włamania do pomieszczeń Krajowego Komitetu Wyborczego Partii Demokratycznej w biurowcu Watergate, w Waszyngtonie. Ujawnienie, że w aferę zamieszany jest prezydent Nixon doprowadziło do jego bezprecedensowej rezygnacji.
Za udział we włamaniu Hunt odsiedział 33 miesiące w więzieniu.
Nazwisko Hunta pojawiało się także w niejasnych okolicznościach związanych z innymi aferami - m. in. nieudanej inwazji w Zatoce Świń na Kubie, zabójstwie prezydenta Kennedy'ego czy zamachu stanu w Gwatemali.
Hunt był także autorem ponad 80 książek, przeważnie z gatunku sensacyjno-szpiegowskiego.
INTERIA.PL/PAP