Według mediów oprócz 90-letniego kard. Zena zatrzymano inne osoby, które pomagały prowadzić fundusz pomocy dla protestujących w Hongkongu, m.in. piosenkarkę pop Denise Ho i byłego prawnika Cyda Ho. Jak podała agencja Reutera, powołując się na źródło w wymiarze sprawiedliwości, wszystkim aresztowanym postawiono zarzut "spiskowania z obcymi siłami". Według "Wall Street Journal", by postawić takie zarzuty, wykorzystano wprowadzone niespełna dwa lata temu prawo, które ma pomagać władzom w "wyeliminowaniu sprzeciwu politycznego". To przeciwko m.in. tym przepisom wypowiadał się kard. Zen. Watykan zaniepokojony, USA wzywają do natychmiastowego uwolnienia Kard. Zen od dawna jest orędownikiem demokratycznych zmian w Hongkongu i Chinach kontynentalnych, znany jest z wypowiedzi krytykujących rosnący w Chinach za prezydenta Xi Jinpinga autorytaryzm. Hierarcha mówi też głośno o prześladowaniu niektórych katolików w Chinach. Dyrektor biura prasowego Watykanu Matteo Bruni oświadczył: "Stolica Apostolska przyjęła z zaniepokojeniem wiadomość o aresztowaniu kardynała Zena i z najwyższą uwagą śledzi rozwój sytuacji". Na aresztowania zareagował też Biały Dom, którego rzeczniczka wezwała władze Chin i Hongkongu do natychmiastowego uwolnienia "niesprawiedliwie zatrzymanych i oskarżonych", w tym Zena. Z kolei szefowa dyplomacji Kanady Melanie Joly aresztowania nazwała "głęboko niepokojącymi". "W nocy kard. Zen został zwolniony z aresztu za kaucją" - podał Reuters. Hierarcha wyszedł z budynku i nie komentował sprawy.