Sekretarz generalny Jednościowej Konfederacji Pracujących Hondurasu i koordynator Bloku Ludowego popierającego Zelayę powiedział zagranicznym dziennikarzom, że ruch na drogach został zablokowany w całym kraju "od południowego wybrzeża po północne", tj. od Oceanu Spokojnego po Morze Karaibskie. Zwolennicy Zelayi gromadzący się na ulicach Tegucigalpy zapowiadają, że w "nadchodzących godzinach" oczekują jego powrotu do kraju. Stronnicy prezydenta de facto, Roberto Michelettiego, wyniesionego do władzy przez wojskowych i jednomyślne głosowanie w parlamencie nie organizowali w piątek demonstracji. W sobotę odbędzie się w pałacu prezydenckim w stolicy Kostaryki, San Jose, druga runda rokowań między delegacjami reprezentującymi Michelettiego i Zelayę. Ich celem miałoby być kompromisowe rozwiązanie kryzysu politycznego, który trwa w Hondurasie od 28 czerwca, tj. od deportowania prezydenta Zelayi przez wojsko.