Sąd, znany ze swego wrogiego stosunku do Zelayi, podtrzymał w ten sposób swoje poprzednie stanowisko. Zelaya został obalony przez armię i zmuszony do opuszczenia kraju po tym jak podjął próbę jednostronnego wprowadzenia zmian do konstytucji. Wkrótce powrócił jednak potajemnie do Hondurasu, mimo zakazu nowych władz i schronił się w ambasadzie Brazylii w stolicy kraju - Tegucigalpie. W najbliższą niedzielę odbędą się w Hondurasie wybory nowego prezydenta. Zelaya nie ubiega się jednak o ten najwyższy urząd, podobnie jak pełniący obecnie obowiązki prezydenta Roberto Micheletti.