"To, co właśnie się wydarzyło, potwierdza po pierwsze konieczność znalezienia politycznej transformacji bez udziału (syryjskiego prezydenta) Baszara el-Asada" - powiedział dziennikarzom Hollande. Podkreślił następnie, że reżim w Damaszku musi zaprzestać "odrażających bombardowań ludności cywilnej", a wszelkie ataki w Syrii, "z którejkolwiek strony pochodzą, muszą być wymierzone w Daesz (Daesh - arabski akronim Państwa Islamskiego)". Szef francuskiego państwa w piątek ma się spotkać w Paryżu z Putinem i rozmawiać m.in. na temat Syrii - przed szczytem w formacie normandzkim poświęconym ożywieniu procesu pokojowego na Ukrainie. W środę rosyjskie lotnictwo rozpoczęło ataki w Syrii. Według m.in. źródeł amerykańskich ich cele często znajdowały się na obszarach poza kontrolą Państwa Islamskiego, co podsyca wątpliwości w sprawie rzeczywistych intencji Rosji, uważanej za sprzymierzeńca Baszara el-Asada. Francuski premier Manuel Valls zaznaczał w czwartek, że "jeśli chodzi o walkę z terroryzmem, to przede wszystkim należy niszczyć cele" IS, a - jak ocenił - "niestety nie jest to rosyjskie stanowisko".