Hollande przyznał, że popełnił "pewne błędy", zwłaszcza gdy zapowiedział spadek bezrobocia w 2013 roku, co mimo zapewnień rządu nie nastąpiło.Prezydent obiecał kontynuację reform aż do końca jego mandatu w 2017 roku i zapowiedział, że nie będzie się ubiegał o reelekcję, jeśli nie zdoła obniżyć bezrobocia, które jest obecnie na rekordowym poziomie. Pracy nie ma 3,4 mln Francuzów. "Jeśli mi się to nie uda do końca kadencji (...) to Francuzi będą nieubłagani i będą mieli rację" - oświadczył. Tymczasem jednak "podczas dwóch i pół roku, które mi pozostały, będę reformował mój kraj" - powiedział z naciskiem. Hollande odmówił odpowiedzi na pytania o jego życie prywatne, gdy zapytano go o związek z aktorką Julie Gayet. Prezydent zdecydował się udzielić 90-minutowego wywiadu, który stanowi podsumowanie połowy jego rozpoczętej w 2012 roku kadencji. Notowania Hollande'a są wyjątkowo niskie. Tylko 12 procent ankietowanych Francuzów pozytywnie ocenia działania prezydenta - wynika z sondażu przeprowadzonego z okazji półmetka jego kadencji. Wynik ogłoszony w czwartek jest najgorszy od początku jego prezydentury. Czwartkowy "Le Figaro" napisał, że udzielając tego długiego wywiadu prezydent "gra o wszystko", starając się odzyskać zaufanie wyborców. "Le Monde" wyjaśnia, że Hollande stara się naprawić "pęknięcie", do jakiego doszło między nim a jego elektoratem w ciągu 30 miesięcy jego rządów. W pierwszej połowie wywiadu prezydent rozmawiał z trzema dziennikarzami telewizji TF1 i RTL, później odpowiadał na pytania kilku telewidzów.