- Prezydent Birmy, którego pani Aung San Suu Kyi przedstawiła jako człowieka szczerze zaangażowanego w zmiany, które sam ożywił", zostanie przyjęty w Paryżu, jeśli tylko zechce przyjechać - powiedział Hollande po spotkaniu. Oficjalne zaproszenie wobec Theina Seina wystosowała Wielka Brytania. Hollande zapewnił, że francuski koncern paliwowy Total działający w Birmie spełnia standardy w zakresie ochrony środowiska i praw socjalnych zatrudnianych pracowników. Podkreślił, że będzie interweniował osobiście, jeśli koncern zacznie odchodzić od tych norm. - Zdaję sobie sprawę, że pod adresem Totalu w przeszłości kierowano wiele oskarżeń, lecz (...) spoglądajmy raczej w przyszłość: Total zrobił wiele, by wypłacić odpowiednio wysokie rekompensaty ludziom wysiedlonym w związku z budową rurociągu, i robi wszystko co możliwe dla swoich pracowników - wtórowała mu Suu Kyi na wspólnej konferencji prasowej w Pałacu Elizejskim. Total był wielokrotnie oskarżany przez organizacje pozarządowe o faktyczne finansowanie rządzącej Birmą do 2011 r. junty wojskowej poprzez zawieranie z wojskowymi władzami lukratywnych kontraktów na wydobycie birmańskiej ropy, mimo nieprzestrzegania praw człowieka i represjonowania opozycji w tym kraju. Wobec Totalu pojawiały się też zarzuty o korzystanie z pracy przymusowej, jednak ówczesny szef francuskiego MSZ Bernard Kouchner nie stwierdził takich przypadków. Suu Kyi powtórzyła we wtorek apel o kontynuowanie reform w Birmie i zaznaczyła, że nie żywi urazy wobec przedstawicieli wojskowej junty, którzy przez 15 lat więzili ją w areszcie domowym. Bez przebaczenia "nie osiągniemy narodowego pojednania" - powiedziała opozycjonistka. Aung San Suu Kyi, która odwiedziła wcześniej Genewę, Oslo i Dublin, podróż po Europie zakończy 30 czerwca. We Francji pozostanie do piątku.