Młoda kobieta trafiła na oddział intensywnej terapii szpitala Maasstad w Rotterdamie z objawami podobnymi do odurzenia narkotykowego. Była nadpobudliwa, co - według lekarzy - może oznaczać, że doświadczała halucynacji. Przez dziewięć dni była w śpiączce. W piątek zagraniczne media poinformowały o jej śmierci.Holenderscy lekarze nagłaśniają przypadek 19-latki, aby ostrzec innych przed tragicznymi konsekwencjami lekkomyślnych zachowań. Kobieta zmarła po tym, jak odurzyła się dezodorantem. Jak podkreśla dr Kelvin Harvey Kramp, do takich następstw dochodzi rzadko. Wdychanie gazu z dezodorantu powoduje efekt podobny do upojenia alkoholowego. Kiedy butan dostanie się do organizmu, wyzwala uczucie euforii. Może jednak doprowadzić do uszkodzenia wątroby, nerek czy mózgu, a w konsekwencji do śmierci.