Podejrzani o udział w jednej lub kilku eksplozjach zamieszkują Amsterdam. Jak podaje portal ad.nl, są oni w wieku od 20 do 26 lat. Jednego z nich - 20-latka - aresztowano we Francji na podstawie europejskiego nakazu aresztowania. Został przekazany władzom Niderlandów. W ramach trwającego śledztwa nie wyklucza się kolejnych aresztowań. W styczniu w więzieniu przebywał 19-latek z Rotterdamu. Opuścił zakład, ale wciąż pozostaje podejrzanym w sprawie. Seria ataków Seria ataków na sklepy z polskimi produktami w Holandii rozpoczęła w grudniu ubiegłego roku. 8 grudnia wybuchy miały miejsce w Aalsmeer i Heeswijk-Dinther, dzień później i 12 grudnia w Beverwijk. 4 stycznia zniszczono supermarket w Tilburgu. Według policji istnieje prawdopodobieństwo związku między tymi atakami. Wszystkie supermarkety, w których doszło do eksplozji należą do tej samej sieci, której właścicielem jest iracko-kurdyjska rodzina. Prokuratura wyznaczyła nagrodę w wysokości 25 tys. euro za wskazówkę pomocną w ujęciu sprawców. Ubezpieczyciele uszkodzonych budynków dołożyli na ten cel kolejne 25 tys. euro. Nie ujawniono, czy podejrzanych aresztowano dzięki podpowiedziom.