Po godz. 12 na stornach holenderskiego przewoźnika pojawił się komunikat, że z powodu "awarii technicznej" co najmniej do godz. 17 nie będą kursowały pociągi NS. Na trasach przewoźników regionalnych pociągi kursują według normalnego rozkładu jazdy. "Zdecydowanie radzimy nie podróżować, a jeśli jesteś w drodze, poszukaj innych opcji podróży. Planowanie przejazdów z NS nadal jest zakłócone" - czytamy w komunikacie. Dodano jednak, że udało się przywrócić na stacjach informacje o przejazdach. Przewoźnik zaznacza, że nie wiadomo, jak długo potrwa ta sytuacja. Cytowany przez Associated Press Erik Kroeze, rzecznik operatora kolejowego NS, powiedział, że problem tkwi w systemie oprogramowania do planowania. Dodał, że nic nie wskazuje na to, że doszło do cyberataku. Awaria polskiego przewoźnika Dwa tygodnie temu z potężną awarią zmagało się również PKP Polskie Linie Kolejowe. 18 marca poinformowano, że ok. godz. 4 wystąpiły usterki urządzeń lokalnych centrów sterowania (LCS) odpowiedzialnych za prowadzenie ruchu kolejowego. Awaria objęła 19 z 33 lokalnych centrów sterowania wyposażonych przez Alstom. Do godz. 18 służby techniczne i przedstawiciele producenta przywróciły sprawność ostatnich pięciu lokalnych centrów sterowania (LCS). LCS to miejsce, z którego pracownicy prowadzą ruch pociągów za pomocą systemów komputerowych na stacjach i linii o długości od kilku do kilkudziesięciu kilometrów. Następnego dnia poinformowano, że w wyniku awarii opóźnionych zostało 1300 pociągów pasażerskich na 64 tys. minut. Odwołano 205 pociągów pasażerskich. Firma Alstom w czwartek przyznała w oświadczeniu, że jest świadoma błędu w formatowaniu czasu, który miał wpływ na dostępność sieci kolejowej, a co za tym idzie - na transport kolejowy w Polsce. Nie było żadnego cyberataku - podkreślono.