Intencją władz jest przeciwdziałanie niedogodnościom, jakie wiążą się dla mieszkańców z działalnością tradycyjnych "coffeeshopów". Nie będzie już można przesiadywać i zażywać narkotyków w lokalach, ponieważ w punktach sprzedaży nie ma stołów ani krzeseł. Samochód może być tam zaparkowany jedynie przez 10 minut. Burmistrz chce zakazać sprzedaży narkotyków turystom Jak przypomina dziennik "Trouw", mieszkańcy Amsterdamu narzekają na sąsiedztwo lokali, w których można brać miękkie narkotyki. Chodzi nie tylko o hałas i tłok, ale także o handlarzy twardych narkotyków, którzy często szukają klientów w pobliżu coffeeshopów. Burmistrz stolicy Femka Halsema chce pójść jeszcze dalej i zakazać sprzedaży haszyszu i marihuany zagranicznym klientom, aby skończyć z turystyką narkotykową. Według agencji badawczej Breuer&Intraval trzy z 19 milionów turystów, który odwiedzili w 2018 roku Amsterdam, kupowało lub konsumowało narkotyki w coffeeshopach.