Wcześniej mężczyźni ustalili, że będą walczyć na pieści, lecz kiedy jeden z nich wyciągnął pistolet, okazało się, że drugi też ma broń. Podczas strzelaniny jeden z mężczyzn został ranny. Policja nie uznała romantycznych pobudek, którymi kierowali się obaj panowie i osadziła ich w areszcie. Potem sprawą zajął się sąd - organizatora pojedynku skazał na półtora roku więzienia, a pozwanego na rok pracy społecznej.